XIV-wieczna wieża i święci pod farbą – świątynia w Lublinie zaskakuje badaczy

W lubelskim kościele pw. Nawrócenia Świętego Pawła trwają intensywne prace konserwatorskie i archeologiczno-architektoniczne, które ujawniają kolejne warstwy bogatej historii tego niezwykłego zabytku.

Małgorzata Oroń

|

GOSC.PL

dodane 11.07.2025 11:44

Kościół parafialny, znany także jako kościół pobernardyński, zaskakuje badaczy i konserwatorów swoimi tajemnicami - od ukrytych polichromii po relikty wcześniejszych budowli sprzed powstania klasztoru.

- To są badania konserwatorskie, badania archeologiczno-architektoniczne, bo trzeba te zagadki, które kryje w sobie kościół, odkryć - mówi Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków.

Zacheuszki i ukryte polichromie

Jednym z ważniejszych odkryć są tzw. zacheuszki - ślady po miejscach namaszczania kościoła świętymi olejami przez biskupa. Odsłonięto ich dwanaście, co sugeruje, że mogą pochodzić z pierwotnego poświęcenia świątyni. Znaleziono także liczne polichromie, w tym nad łukiem tęczowym oraz w obrębie chóru. Z jeszcze większym zainteresowaniem spotkały się odkrycia w prezbiterium. Po ostrożnym usunięciu warstwy ciemnej farby olejnej ze stalli, konserwatorzy odkryli bogate przedstawienia świętych związanych z duchowością bernardyńską.

Renesansowe dziedzictwo

Choć kościół ma średniowieczne korzenie - był pierwotnie gotycką, ceglaną halą - jego obecny wygląd to efekt odbudowy po pożarach, zwłaszcza po tym z 1608 roku. Wtedy to nadano mu formę, którą częściowo zachował do dziś, z renesansowymi dekoracjami i klasycystyczną elewacją.

- Nie zapomnijmy, że ten kościół został swego czasu przez profesora Jerzego Kowalczyka zaliczony do prototypu kościołów renesansu lubelskiego - przypomina Kopciowski.

We wnętrzu zachowały się charakterystyczne ornamenty okuciowe, widoczne m.in. nad prezbiterium od strony ulicy Bernardyńskiej. W trakcie konserwacji odsłonięto także kolorystykę imitującą marmur - tzw. marmoryzację - co świadczy o bogactwie artystycznym wnętrza.

Ołtarze, wieża i niespodzianki spod posadzki

Kościół ujawnia kolejne warstwy swojej przeszłości również dzięki badaniom archeologicznym. Najbardziej zaskakującym odkryciem jest fundament przypuszczalnie mieszkalnej wieży datowanej na połowę XIV wieku - czyli na czas sprzed wybudowania klasztoru bernardynów w Lublinie.

- Trzeba pamiętać, że bernardyni na gruncie podarowanym przez mieszczan wybudowali kościół i klasztor, początkowo drewniane, potem murowane, około 1470 roku. Badanie metodą węgla C14 potwierdziło, że to właśnie połowa mniej więcej XIV wieku - dodaje D. Kopciowski.

Równolegle prowadzone są prace przy ołtarzach przyfilarowych, które z racji na klasztorną przeszłość świątyni pełniły ważną funkcję liturgiczną. Zostały one zdemontowane i obecnie przechodzą konserwację jako zabytki ruchome.

- Kościół rzeczywiście odkrywa swoje niesamowite niespodzianki - podsumowuje konserwator.

Przyszłość kościoła

Choć skala odkryć i zakres prac jest imponujący, towarzyszą im również wyzwania - przede wszystkim finansowe i czasowe. Odnalezienie i zabezpieczenie wszystkich warstw historycznych wymaga ogromnych nakładów pracy i środków.

Mimo to efekty już teraz budzą podziw i uznanie - zarówno dla dawnych twórców, jak i dzisiejszych konserwatorów, którzy z pasją przywracają kościołowi Nawrócenia Świętego Pawła jego dawne piękno. Dzięki nim Lublin zyskuje nie tylko odrestaurowany zabytek, ale i nowe, głębsze spojrzenie na własną historię.

1 / 1
DO POBRANIA: |