W poniedziałek 13 października w parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Lublinie odbyły się uroczystości diecezjalne z okazji 108. rocznicy zakończenia objawień fatimskich.
W wydarzeniu uczestniczyli licznie zgromadzeni kapłani, zaproszeni goście, parafianie oraz pielgrzymi z parafii dekanatu lubelskiego południowego. Centralnym punktem uroczystości rocznicowych była Msza Święta, której przewodniczył ks. Andrzej Oleszko, rektor kościoła pw. Świętego Ducha w Lublinie. Uroczystości rozpoczęło nabożeństwo fatimskie, podczas którego odmówiono wspólnie Różaniec fatimski - modlitwę będącą sercem fatimskiego przesłania.
- Chcemy, by ta modlitwa była wspólnym błaganiem do Boga o przemianę świata i ludzkich serc. Wierzę, że przez modlitwę i wstawiennictwo Maryi możemy wyprosić dar pokoju. Niech ta modlitwa stanie się mostem między niebem i ziemią, między Lublinem a Jerozolimą, między naszym domem a miejscami, gdzie trwa cierpienie - mówił na początku Eucharystii ks. Wiesław Kosicki, proboszcz parafii.
Maryja w drodze - przykład miłości i służby
W homilii ks. Andrzej Oleszko nawiązał do biblijnego obrazu nawiedzenia św. Elżbiety, zwracając uwagę na miłość i pośpiech Maryi, która „wybrała się z pośpiechem do pewnego miasta w pokoleniu Judy”. Jak zauważył kaznodzieja, dystans, jaki pokonała Matka Boża, był niemały - około 150 kilometrów.
- Dzisiaj już nikt takich odległości nie pokonuje pieszo. Maryja wyruszyła w długą, niebezpieczną drogę, mimo że sama była w stanie błogosławionym. To świadectwo niezwykłej odwagi i gotowości do służby - podkreślał.
Kapłan odwołał się również do wizji bł. Katarzyny Emmerich, według których Maryi mógł towarzyszyć św. Józef. - To pokazuje, jak wielka miłość panowała w ich rodzinie. Dla mężczyzny, który prowadzi warsztat i ma wiele obowiązków, taka wyprawa była ogromnym poświęceniem. Ale Józef zostawił wszystko, aby towarzyszyć swojej małżonce - mówił ks. Oleszko.
Kaznodzieja zachęcał wiernych, by w Maryi widzieli wzór miłości i gotowości do pomocy. - Tak jak Maryja poszła w góry, by służyć Elżbiecie, tak i dziś pragnie przyjść do naszego życia, aby osuszyć łzy, dać światło, siłę i pokój - dodał.
Druga część homilii była głęboką refleksją nad przesłaniem, które Matka Boża przekazała w Fatimie przez dzieci: Łucję, Hiacyntę i Franciszka. Ks. Oleszko przywołał słowa małej Hiacynty, które pozostają wciąż aktualne. - Matka Boska powiedziała mi, że na świecie jest wiele wojen i niezgody. Wojny nie są niczym innym jak karą za grzechy świata. Jeżeli ludzie się poprawią, Pan Jezus może jeszcze oszczędzić świat, ale jeśli się nie poprawią - nadejdzie kara - cytował.
Kapłan zauważył, że te słowa, wypowiedziane ponad sto lat temu, brzmią dziś wyjątkowo proroczo. - Widzimy rodzące się bezprawie i barbarzyństwo. Objawienia fatimskie są nie tylko przestrogą, ale i światłem, które pomaga zrozumieć sens modlitwy, pokuty i nawrócenia - mówił.
Hiacynta, jak przypomniał kaznodzieja, często zwracała uwagę na konieczność czystości i szacunku wobec Boga. „Grzechy, które prowadzą najwięcej dusz do piekła, to grzechy cielesne. Wiele małżeństw nie jest już zawieranych w Bogu. Pan Jezus jest zawsze ten sam, ale ludzie zapomnieli o pokucie” - głosiła mała wizjonerka.
Kapłan przytoczył również jej słowa dotyczące zachowania w świątyniach: „Matka Boska nie chce, aby ludzie rozmawiali w kościołach” - przypomniał, apelując o powrót do skupienia i szacunku wobec Najświętszego Sakramentu. - Powracajmy, kochani, do takiej pobożności, jaką mieli nasi przodkowie: do ciszy, pokory i modlitwy sercem - podkreślił ks. Oleszko.
Na zakończenie homilii kapłan przywołał słowa papieża Benedykta XV: - Jeżeli ktoś czuje, że ma słabą wolę, że często upada, niech tę słabość odda Bogu, a On na pewno zadziała.
Procesja światła i modlitwa z Hiacynta i Franciszkiem
Zwieńczeniem uroczystości była tradycyjna procesja fatimska z Figurką Matki Bożej Fatimskiej, podczas której wierni ze świecami w dłoniach modlili się o pokój i nawrócenie świata. Po procesji odbyło się czuwanie modlitewne połączone z ucałowaniem relikwii świętych dzieci fatimskich - Hiacynty i Franciszka, kanonizowanych przez papieża Franciszka w 2017 roku.
Tego wieczoru w lubelskiej świątyni ponownie rozbrzmiało fatimskie wołanie o pokutę, modlitwę i pokój. Maryja, jak przypomniał ks. Oleszko: „wciąż idzie z pośpiechem do ludzi, by przynieść im swojego Syna i obdarzyć światem Jego pokojem”.
(obraz) |