Jak mam to wszystko zrozumieć bez Boga?

Życie. Widziała śmierć, łuny płonących wsi, słyszała krzyki mordowanych i czuła strach. Jej życie to jedna wielka tułaczka. Miłosierdzie Boże to dla niej nic innego, niż opieka ze strony Tego, który nie pozwala stracić wiary w ludzi.

Dla Boga nie ma granic. Każdy, kto Go słucha będzie do Niego podobny. Pośród całego zła i podłości, jest to jak światło, jak nadzieja, taki wewnętrzny sens świata. Gdybym miała powiedzieć czym jest miłosierdzie, to patrząc na całe swoje życie, powiedziałabym: to pewna nadzieja, że Bóg da wystarczająco sił by pozostać człowiekiem – mówi Janina Madej z Chełma. Mieszka w jednym z bloków za stadionem „Chełmianki”. Opowiada o swoim życiu bez patosu, ani wyższości czy goryczy. Cieszy się swoimi bliskimi i tym, że jeszcze dopisuje jej zdrowie. Gdyby chcieć opisać jej życie szczegółowo, ktoś mógłby nie uwierzyć, że ta kobieta to wszystko udźwignęła.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..