Na debatę zaproszono wszystkich kandydatów na urząd prezydenta Lublina. Pytania przygotowali i zadawali studenci według wylosowanej kolejności. Czasu na odpowiedź było mało. Kandydaci pokazali to, co mają najlepszego do zaoferowania wyborcom.
Grzegorz Muszyński: - Chciałbym być zupełnie innym prezydentem, takim, który będzie słuchał ludzi i reagował na ich potrzeby. Zrobiliśmy kilka miesięcy temu ankietę wśród mieszkańców Lublina. Czego potrzebują mieszkańcy naszego miasta najbardziej? Okazuje się, że 50 proc. wskazało na pracę. To jest główny punkt i podstawa tego, czym chciałbym się zajmować podczas mojej kadencji. W ciągu ostatnich 8 lat wyjechało z Lublina dokładnie 10.339 mieszkańców. Ludzie z miasta, które się rozwija nie wyjeżdżają! Praca dla rozwoju, rozwój dla pracy. Po drugie trzeba skupić się na przemyśle. Tym największym przemysłem są lubelskie uczelnie. Czas na to, by miasto odwróciło się przodem do uniwersytetów. Nie jest obowiązkiem miasta tworzyć miejsca pracy, ale właśnie, że to nie jest obowiązkiem prezydenta – to ja będę to robił. Ważne są dla mnie inkubatory przedsiębiorczości oraz gospodarcza dyplomacja i patriotyzm gospodarczy.
- Pierwszą sprawę jaką bym podjął w ratuszu to przegląd zamówień publicznych. Gdzie są te pieniądze zainwestowane przez miasto? Mają je firmy. Ale nie te z Lublina czy okolic. Większość pieniędzy z dużych inwestycji wyjeżdża stąd do innych krajów. Prezydent może to kontrolować.
Krzysztof Żuk: - Po pierwsze chciałbym powiedzieć, że Rada Miasta i prezydent mają obowiązek rozwijać gospodarkę i tworzyć miejsca pracy, co wynika generalnie z zadań własnych gminy zawartych w art. 7 ustawy o samorządzie gminnym [ jednak art. 7 ustawy z dn. 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym bezpośrednio na to nie wskazuje (red.)]. Kwestia tego, co jest najważniejsze na przyszłość to kontynuacja programu inwestycyjnego, który zrealizowaliśmy wspólnie. W inwestycje publiczne zainwestowano w Lublinie 4,5 mld. zł. W samo miasto 2,2 mld. To wszystko powoduje, że mamy silne fundamenty, na których budujemy dom – czyli nowoczesny Lublin. Te 2 mld. to jest mało. Potrzeba drugie tyle. Więc jest strategia programów inwestycyjnych i podpisany kontrakt. Obejmuje on kilka obszarów będących kontynuacją, ale i zapewnieniem kompleksowego rozwoju miasta. To miasto inwestycji: kontynuacja budowy dróg, transport zbiorowy, zakup nowego taboru trolejbusowego i autobusowego. W minionym okresie przyczyniliśmy się do utworzenia ponad 9 tys. miejsc pracy. Stąd deklaracja, że w ciągu następnych 4 lat stworzymy co najmniej10 tys. nowych miejsc pracy, zarówno w centrach usług jak i w przemyśle. Dużym naszym sukcesem jest przyciągnięcie firmy Ursus. Chcemy wspierać lubelskie uczelnie.
- Pierwsze decyzje urzędowe wynikają z kalendarza. Ważną kwestią będą podpisywane pierwsze umowy i aplikacja do Regionalnego Programu Operacyjnego w związku z tym, że najprawdopodobniej w grudniu program ten zostanie podpisany przez rząd. Mamy kilka projektów kluczowych do podpisania. Ponadto decyzje i negocjacje z nowymi inwestorami.