Pieśni i nabożeństwa pasyjne powinny tworzyć atmosferę medytacji i namysłu oraz prowadzić do budowania wspólnoty wierzących. Zatem "Gorzkie żale" odprawione w kwadrans to nieporozumienie.
- Każdego roku obchodzę kościoły Lublina by posłuchać jak wykonuje się w nich „Gorzkie żale” - mówi Edmund Kuryluk, wiceprezes fundacji „Muzyka Kresów”. - Niemalże w każdym kościele są różnice, mogą one wprawdzie wynikać z wpływów regionalnych, bo organiści pochodzą z różnych stron Polski i różnych środowisk, ale też jest sporo zaniedbań. Pojawiają się uproszczone melodie, pośpiech - analizuje.
- Jest jednak cecha wspólna - nieznośny pośpiech - dodaje Hanna Linkowska, absolwentka ASP i śpiewaczka w Zespole Międzynarodowej Szkoły Muzyki Tradycyjnej przy fundacji „Muzyka Kresów”.
- Czuję się wtedy podenerwowana, bo nie ma czasu na zadumę nad słowami, nie można się zagłębić w przestrzeń Męki Chrystusa. Uważam, że powinniśmy zwolnić, znaleźć czas na to, by zbliżyć się do Boga i siebie. Wbrew pozorom ludzie nie chcą szybkiego „odbębnienia”, ale autentycznej modlitwy. Także podczas Triduum Paschalnego - podkreśla artystka.
Linkowska również uczy śpiewu, w tym śpiewu pieśni pasyjnych, które są wykonywane każdego roku w bazylice ojców dominikanów. Pieśni te mają po kilkanaście, a często po kilkadziesiąt zwrotek. - Rekonstruując pieśni tradycyjne staramy się zachować to, co pierwotne w śpiewie tradycyjnym. Nie opieramy się na zapisach nutowych, bo takich nie ma. W tradycji wiejskiej funkcjonował tylko przekaz bezpośredni. Bazujemy na nagraniach archiwalnych z badań terenowych i samych badaniach - wyjaśnia H. Linkowska.
Śpiewy wielkopostne przyciągają bo są naturalne, typowe dla kultury tej części Europy ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Fundacja „Muzyka Kresów” i ojcowie Dominikanie w Lublinie zapraszają mieszkańców Lubelszczyzny w każdą środę Wielkiego Postu do wspólnego śpiewania dawnych pieśni wielkopostnych. Pierwsze śpiewanie w środę - 17 lutego o godz. 19.15 w bazylice przy ul. Złotej 9. Śpiewy poprowadzi pani Hanna Linkowska z Zespołu Międzynarodowej Szkoły Muzyki Tradycyjnej.
- Pieśni każdego regionu Polski mają swoje charakterystyczne cechy: melodie, struktury rytmiczne, sposoby wykonania, ornamentykę. Emisja głosu związana jest z gwarą i z przestrzenią: inaczej śpiewa się w górach, inaczej na nizinie, inaczej nad jeziorami, a inaczej tam gdzie są gęste lasy. Na Lubelszczyźnie dźwięk jest ostrzejszy, na Kurpiach z kolei głębszy - tłumaczy Linkowska. To powodowało, że pieśni tradycyjne powstawały „z ziemi”, a obcowanie na co dzień z przyrodą sprawiało, że źródłem melodii i dźwięków była natura.
Pieśni pasyjne i nabożeństwa wielkopostne przyciągają do kościołów tłumy wiernych, ale także osoby, które cenią sobie ten rodzaj mistyki. Według etnomuzykologów jest to naturalne, gdyż charakterystyka śpiewów pasyjnych jest naturalna dla charakteru mieszkańców tej części Europy.
Odtwarzaniem muzyki dawnej i kresowej od lat zajmuje się Fundacja „Muzyka Kresów” z Lublina. Została ona założona przez Jana Bernada i Monikę Mamińską- Domagalską w 1991 r. Pełna nazwa organizacji brzmi: „Fundacja na Rzecz Badań nad Muzyką Ludową i Sakralną Kresów. Muzyka Kresów”.