Marzą, by spotkać się z Cristiano Ronaldo, zespołem Metallica, marzą też o placu zabaw albo laptopie. Nie wykluczone, że do listy marzeń chorych dzieci dołączy spotkanie z Michałem Pazdanem i Kubą Błaszczykowskim.
Deszczowy, ale ciepły dzień. Kolonia Chmiel niedaleko Lublina. Ładny dom, z zadbanym podwórkiem, dookoła dojrzała zieleń drzew. U państwa Pędraków pojawiło się mnóstwo gości: przedstawiciele fundacji „Mam marzenie” i młodzież gimnazjalna z Milejowa. Spełniło się wyjątkowe marzenie ich chorego syna Dawida - dostał plac zabaw z karuzelą.
Krok za krokiem
Dawid ma cztery lata. Pewnego dnia chłopiec nie miał siły wstać. Bolały go mięśnie rąk i nóg. Rodzice szybko zabrali go do lekarza.
- Przyszedł onkolog i powiedział, że będzie konieczne pobranie szpiku do badania. Okazało się, że Dawid ma ostrą białaczkę limfoblastyczną średniego ryzyka. Leżał w szpitalu dziecięcym w Lublinie, przyjął mnóstwo chemii przez ostatnie półtora roku. Teraz jeździmy raz w miesiącu na kontrolę, rokowania są pomyślne. Obecnie trwa 72 tygodniowe leczenie podtrzymujące, jesteśmy niemal na półmetku - mówi z drżeniem w głosie Kinga Pędrak, mama Dawida.
Gimnazjalista ogarnie
- Działamy tak jak nam serce podpowiada. Młodzież, z którą pracuję wybiera sobie podopiecznych fundacji „Mam marzenie” i robi wszystko, aby spełnić marzenie chorego dziecka. Najpierw uzyskujemy informacje dotyczące wieku, choroby i profilu marzenia. Postanowiłem dwa lata temu, że powinienem bardziej zadziałać wychowawczo - nie pod względem mówienia, ale konkretnej pracy - tłumaczy Karol Legiedź, nauczyciel i wychowawca w Gimnazjum nr 1 w Milejowie.
Aby spełnić marzenie Dawida należało uzbierać całkiem sporą sumę, ale i tu gimnazjaliści ze swoim nauczycielem sobie poradzili. - Nasza działalność była długofalowa. Organizowaliśmy różnego rodzaju kiermasze, zwłaszcza w okolicy świąt. Prosiliśmy sławne i znane osoby o gadżety na licytację. Otrzymaliśmy piłkę od Marcina Gortata, piłki i koszulki od zawodników Górnika Łęczna, ponadto piłkarze z Łęcznej przyjechali do nas na licytację. Przy dużym udziale rodziców udało się nam przeprowadzić kiermasz ciast. A wreszcie przygotowaliśmy spektakl teatralny z przeznaczeniem na plac zabaw dla Dawida. Cieszę się, że mam w klasie osoby, które myślą również o innych, a nie tylko o sobie - mówi Sebastian Mazur z klasy 2a gimnazjum w Milejowie.