Nowy rok skłania do podsumowań starego. Jaki był przypominamy, wracając do zdjęć i informacji, które ukazywały się w serwisie lubelskiego "Gościa". Dziś część druga wydarzeń roku 2016.
Parafia ojców kapucynów jest jedną z niewielu w Polsce, które znalazły się na szlaku peregrynacji relikwii o. Pio (habitu i rękawiczki świętego).
Wprowadzenie relikwii
Czciciele o. Pio modlą się przy jego relikwiach
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Pomysłodawcą peregrynacji szczególnych znaków świętego był kapucyn o. Roman Rusek, odpowiedzialny w Polsce za grupy modlitwy o. Pio. On to zwrócił się do kapucynów w Pietrelcinie, by zgodzili się wypożyczyć do Polski relikwie franciszkanina.
- Początkowo miały one znaleźć się tylko w Krakowie, w sanktuarium Bożego Miłosierdzia, ale pomyślałem sobie, że skoro pokonają taki kawał drogi z Włoch do Polski, to poproszę kustosza sanktuarium w Pietrelcinie, żeby pozwolił, by relikwie zostały w Polsce 10 dni i przez ten czas odwiedziły różne polskie parafie. Tak się stało. Lublin znalazł się na szlaku peregrynacji - mówi o. Roman.
Wszędzie, gdzie relikwie św. Pio się pojawiają, gromadzą się tłumy wiernych. To znak, jak bardzo bliski ludziom jest ten święty.