Od kilku miesięcy uczą się podstaw liturgii, Mszału rzymskiego i struktury Mszy św. Przede wszystkim jednak formują się duchowo.
Kurs na ceremoniarza parafialnego i animatora służby liturgicznej w naszej archidiecezji odbywa się już po raz drugi. To wyjątkowe szkolenie, którego ukończenie pozwala stać się prawą ręką celebransa Eucharystii.
– W tym roku na kurs zgłosiło się 80 chłopców z całej archidiecezji, w tym czterech z innych diecezji – informuje ks. Marcin Grzesiak, archidiecezjalny duszpasterz ministrantów i lektorów. – To naprawdę bardzo duża grupa. Kurs obejmuje sześć weekendowych spotkań, które odbywają się raz w miesiącu w Dąbrowicy w Domu Spotkania. – To dla nas prawdziwa szkoła liturgiczna – podkreślają zgodnie Kamil i Michał, lektorzy z Poniatowej. – Uczymy się, jak powinna wyglądać liturgia, jak mamy się zachowywać w trakcie uroczystości w kościele, ale przede wszystkim formujemy się tu duchowo – zaznaczają lektorzy. – Ten kurs to szkoła przyjaźni z Jezusem. Obaj ministranci, którzy przy ołtarzu służą już osiem lat, czują wielką dumę, że to właśnie oni zostali przez swojego proboszcza wytypowani do wzięcia udziału w kursie. – Ministrantów w naszej parafii jest bardzo wielu. To naprawdę bardzo duże wyróżnienie. Choć, jak zauważa duszpasterz LSO ks. Marcin Grzesiak, lektorzy w trakcie kursu nauczą się bardzo wielu rzeczy przydatnych w trakcie liturgii, to jednak najważniejsze jest, by przez cały okres trwania kursu bardziej dojrzeli w wierze. Podczas jednego ze spotkań przyszłych mistrzów ceremonii odwiedził arcybiskup Stanisław Budzik, który przewodniczył Eucharystii. – Tak jak uczniowie z Emaus, którzy zanim poznali Jezusa, przebyli długą drogę. Tak i nam trzeba czasem przebyć z Panem Jezusem drogę, trzeba pozwolić, aby nam wyjaśnił Pismo Święte – zaznaczał w czasie homilii arcypasterz. – Pozwólmy Panu Jezusowi Zmartwychwstałemu, aby do nas przemówił, zapytajmy Go, jaką dla nas przewidział drogę.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się