Abp Wojciech Polak, prymas Polski mówi o nowoczesności Kościoła, strachu niektórych katolików przed Zachodem i gender oraz o tym, jak prowadzić dialog ze współczesną kulturą.
Czy zdaniem Księdza Prymasa dojdzie do coraz ostrzejszych protestów przeciw próbom ograniczenia prawa do aborcji ze względów na trwałe uszkodzenie dziecka jeszcze w łonie matki?
Myślę, że musimy wzywać do rozmowy i do spokojnego przedstawiania argumentów za życiem. Nie tylko z tymi, którzy myślą inaczej, ale również z szeroko rozumianą opinią publiczną. To bardzo ważne. Mam taką obawę, że zbytnio się uspokoiliśmy tym, że większa część opinii społecznej w Polsce jest za życiem. Natomiast muszę powiedzieć, że kiedy patrzymy na otaczającą nas rzeczywistość widać, że ta opinia dość szybko się zmienia. Dla ludzi młodych nie jest już tak oczywiste, że w imię wolności człowieka trzeba być za życiem, bo wolność ukazywana jest dziś zazwyczaj, i przez to niebezpiecznie redukowana, jedynie jako możliwość wyboru. Potrzeba szerokiej akcji edukacyjnej, rozmawiania i przypominania, że chodzi o ludzkie życie od poczęcia do naturalnej śmierci.
Jak to robić skutecznie?
Myślę, że jednym ze sposobów jest katecheza dorosłych. Jakże ważne jest np. aby z okazji przygotowania dzieci do I Komunii Świętej podjąć formację ich rodziców. To często ostatni moment, kiedy rodzice razem z dzieckiem spotykają się w kościele. Należy wykorzystać tę chwilę nie tylko na formalności, przygotowania czy ukazanie znaczenia Eucharystii w życiu rodziny, ale szerzej: przypomnieć o ich wychowawczej roli, starać się odnaleźć i ukazać piękno życia rodzinnego. To wielka szansa, także na otwarcie małżonków na dar życia.
Mamy też katechezę w szkole…
Katecheza szkolna utożsamiana jest głównie z przekazem treści wiary. To ważne, ale niewystarczające. Konieczne jest uzupełnienie tych treści o doświadczenie wiary, choć to trudne. Tutaj nieodzowna jest wspólnota, stąd coraz częściej przypominamy, że katecheza szkolna musi zostać uzupełniona katechezą sakramentalną w parafii.
Jeden z dyrektorów szkoły średniej powiedział mi, że jeśli jest dobry katecheta, to potrafi podczas katechezy uzupełnić to, na co nie ma czasu nauczyciel innych przedmiotów.
W zakresie pytań egzystencjalnych na pewno. Możemy to nazwać wejściem w dialog. Na uniwersytetach odbywa się to nie tylko na płaszczyźnie czysto naukowej, ale na bardziej podstawowym, można powiedzieć „metanaukowym” poziomie. Tutaj możemy spotkać się wokół pytań o ludzkiego ducha, ludzką wrażliwość z odwiecznym człowieczym pytaniem o sens czy cel wszystkiego. Wartością dodaną katechezy rozumianej i prowadzonej w tym duchu jest to, że ma szansę dotknąć wrażliwych strun w młodym człowieku, podprowadzi go i zachęci do szukania odpowiedzi, dlaczego żyje, po co się uczy, jakie życie i jaki świat pragnie budować.