Przed nami szczególny czas oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. O przygotowaniu do tego wydarzenia, nowym roku liturgicznym i Duchu Świętym, który prowadzi kościół, pisze abp Stanisław Budzik w liście na Adwent.
Umiłowani w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia!
Początek Adwentu wprowadza nas w nastrój oczekiwania na zbliżające się święta. Historyczne przyjście Chrystusa, które dokonało się przed wiekami, uobecnia się corocznie w liturgii Kościoła. Ten sam Chrystus, który narodził się w Betlejem, przychodzi do nas w tajemnicy świąt Narodzenia Pańskiego. Radość oczekiwania bywa czasem większa niż radość spełnienia, dlatego cenimy sobie te adwentowe dni. Uczestniczymy w Mszach Świętych roratnich, wyrażając w adwentowych pieśniach naszą tęsknotę za miłością, pokojem i szczęściem, za Zbawicielem i zbawieniem.
Duch, który rozlewa miłość
Pierwsza niedziela Adwentu to początek nowego roku liturgicznego i duszpasterskiego. Będzie to kolejny rok refleksji nad Osobą i działaniem Ducha Świętego. Przez ostatnie dwanaście miesięcy Kościół przypominał nam, że w sakramencie bierzmowania zostaliśmy napełnieni Duchem Świętym. Sakrament ten, wyciskając w duszy człowieka niezatarte znamię, zobowiązuje nas do pogłębiania osobistej więzi z Chrystusem, do większej świadomości przynależności do Kościoła oraz do odkrywania parafii jako wspólnoty, w której rozwija się i dojrzewa nasza wiara i miłość. „W mocy Bożego Ducha” – bo tak brzmi hasło nowego roku duszpasterskiego – mamy podejmować nasze zadania w rodzinie, w Ojczyźnie i w Kościele, w różnych dziedzinach troski o dobro wspólne, także w ramach służby na rzecz wspólnoty parafialnej.
Kościół jest dziełem Bożego Ducha. Z Niego w Kościele wszystko się rodzi i w Nim ma swój początek. To Duch Święty przypomina nam nieustannie naukę Jezusa Chrystusa i pozwala coraz głębiej wnikać w sens i znaczenie Słowa Bożego. To On – jak uczy św. Paweł – rozlewa miłość w naszych sercach (por. Rz 5,5), abyśmy mieli jedno serce i jednego ducha oraz budowali jedną miłującą się wspólnotę Kościoła.
W dzisiejszym drugim czytaniu słuchamy fragmentu Pierwszego Listu do Tesaloniczan. Chronologicznie jest to najstarszy list Pawłowy, najwcześniejszy dokument chrześcijański, napisany około roku 50, kilkanaście lat po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Apostoł przekazuje mieszkańcom Salonik najgłębsze pragnienia swojego serca. Wzywa, aby się miłowali i wzrastali we wzajemnej miłości. Chce, aby mieli wielkie i szlachetne serca, które nie liczą czasu ani trudu w służbie drugiemu człowiekowi. Wzorem jest Chrystus, który umiłował nas aż do końca.
Życie chrześcijańskie powinno być nieustannym wzrastaniem w miłości. Poczynając od dzieciństwa, uczymy się troski o nas samych, ale także o bliźnich; szukamy tego, co dobre dla nas, ale nie zapominamy też o dobru bliźnich. Nasza miłość kieruje się ku najbliższym, ku braciom i siostrom w wierze, ale otwiera się także na wszystkich: na inaczej myślących, mówiących innym językiem, czy modlących się do Boga na swój sposób.
Wspólnota chrześcijańska ma być dla wszystkich ludzi miejscem, gdzie można najlepiej nauczyć się wzajemnej miłości i solidarności. Czas Adwentu i przygotowanie do świąt Narodzenia Pańskiego daje nam wiele możliwości, aby okazać naszym bliźnim kochające serce, pomocną dłoń, zrozumienie ich trudnej sytuacji, pośpieszenie z dobrym słowem i konkretną pomocą. W ten sposób możemy lepiej przygotować się na spotkanie z Bogiem, który z miłości do nas stał się Człowiekiem i narodził się w Betlejem.
Duch, który odmładza Kościół
W jednej z prefacji mszalnych modlimy się słowami: „On przez narodzenie z Maryi Dziewicy obdarzył ludzkość nową młodością” (IV prefacja na niedziele zwykłe). Te słowa przypominają nam o sensie Bożego Narodzenia. Syn Boży stał się człowiekiem, aby człowiek mógł uczestniczyć w życiu Boga. Kto żyje tym darem, nigdy się nie starzeje, chociaż w jego ciele narasta słabość fizyczna i pojawiają się kolejne ograniczenia. W Chrystusie dusza człowieka jest zawsze młoda.
Kościół powszechny, prowadzony przez Papieża Franciszka, ze szczególną miłością i uwagą spojrzał na dzisiejszą młodzież podczas październikowego synodu biskupów poświęconego duszpasterstwu ludzi młodych. Na zakończenie spotkania ojcowie synodalni skierowali do młodych list, w którym czytamy między innymi: „Kościół jest wam matką, nie opuści was, jest gotów wam towarzyszyć na nowych drogach, na wspaniałych ścieżkach, gdzie wiatr Ducha wieje mocniej, rozpraszając chmury obojętności, powierzchowności, zniechęcenia”.
Więź Kościoła z młodymi jest niezbędna dla obu stron. Bez młodych blask Chrystusowej młodości w Kościele będzie przyćmiony, a z drugiej strony bez pomocy Bożego Ducha młodzi szybko zatracają się w doczesnej i przemijalnej wizji szczęścia. Pierwszy w dziejach Kościoła synod poświęcony młodzieży jest wezwaniem, aby ze szczególną troską potraktować misję głoszenia Dobrej Nowiny ludziom młodym i razem z młodymi.
Na to przynaglenie Ducha Świętego pragniemy gorliwie odpowiedzieć także w naszej archidiecezji. Młodzież, która gromadzi się w różnych wspólnotach formacyjnych, jest naszym skarbem i zasługuje na maksymalną opiekę duszpasterską. Niech kapłani i animatorzy nie żałują dla nich swojego czasu. Nasze wspólnoty parafialne nie ucierpią, gdy organizowanie duszpasterstwa będzie pomyślane tak, aby grupom młodzieżowym nigdy nie brakowało kapłana. Do wszystkich kieruję apel, abyście pomagali młodym uczestniczyć w spotkaniach specjalnie dla nich organizowanych, jak diecezjalne obchody Światowego Dnia Młodzieży, Sercańskie Dni Młodych, wakacyjne spotkania w Garbowie, oazy, rekolekcje zamknięte i pielgrzymki.