O swoim życiu może powiedzieć, że jest cudem od samego początku. Najpierw jego mamie sugerowano aborcję, potem przekonywano, że urodzi dzieci z wodogłowiem. Bóg miał inny plan. Ksiądz Sławomir Kostrzewa był gościem pallotyńskiej parafii w Lublinie.
W jednym z wywiadów opowiadał o swoich rodzicach, którzy mając troje dzieci, dowiedzieli się, że znowu spodziewają się potomstwa, ale tym razem zagraża to życiu matki, a maluchy będą kalekie.
– W styczniu 1979 roku moi rodzice dowiedzieli się, że Bóg chce obdarzyć ich kolejnym, czwartym już dzieckiem. Była to dla nich wielka radość. Wiedzieli, że niedługo mają przeprowadzić się do nowego mieszkania. Teraz miało być już tylko lepiej. Ale ich radość trwała krótko – do czasu pierwszej wizyty u lekarza. Jednoznacznie zdiagnozowano u mamy schorzenie, którego symptomy pojawiały się już od dawna: stwardnienie rozsiane. Straszliwa choroba, wiążąca się z niewyobrażalnymi cierpieniami. Wysiłek organizmu związany z narodzinami dziecka mógłby być dla niej zabójczy. Po pewnym czasie okazało się, że jest to ciąża bliźniacza – na świat miało przyjść dwoje dzieci. A więc obciążenie organizmu miało być jeszcze większe, niż początkowo przewidywał lekarz.
Zaufanie Sercu Jezusowemu
Prawdopodobnie za „troską” lekarza kryła się sugestia, by mama poddała się aborcji. Przecież miała już troje dzieci, „a one potrzebują mamy, nie można ich narażać, że ich matka umrze w czasie porodu” − można dowiedzieć się ze świadectwa ks. Sławka. Jakby tego było mało, po pewnym czasie lekarz postawił diagnozę, że dzieci przyjdą na świat kalekie – z wodogłowiem.
– Trudno wyobrazić sobie, co musieli wówczas przeżywać moi rodzice, jaka była to dla nich próba wiary. Ale ufali Bogu, polecając siebie i swoje dzieci opiece Serca Jezusowego i Matki Bożej. Byli gotowi przyjąć, co Bóg da. Nie czuli się władni decydować o czyimś życiu czy śmierci – opowiadał ks. Sławek.
1 września 1979 roku na świat przyszło dwoje zupełnie zdrowych dzieci. Jednym z nich jest ks. Sławomir Kostrzewa, kapłan diecezji poznańskiej, szczególnie zaangażowany w szerzenie kultu Serca Jezusowego i obrońca wartości rodzinnych.
Na zaproszenie lubelskich księży pallotynów wygłosił w kościele pw. Wieczerzy Pańskiej konferencję pt. „Być szczęśliwym w małżeństwie. O duchowych zagrożeniach małżeństwa i rodziny oraz sposobach ich przezwyciężania”.
Obiecuję liczne łaski
Zwracając się do zgromadzonych, przypomniał podstawowe prawdy o godności ludzkiej i wartości małżeństwa.
– Konstytucją ludzi wierzących są słowa zapisane w Biblii, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga oraz że nasze ciało jest świątynią żywego Boga.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się