Od zawsze była zaangażowana w wolontariat, szukała nowych wyzwań i rozwijała swoje zainteresowania. Teraz ma własną firmę i pracownię rękodzieła „Manatki”.
Własnoręcznie robi oryginalne rzeczy, dedykowane dla konkretnych osób. Jej pasja do rękodzieła zrodziła się być może już wtedy, gdy w dzieciństwie obserwowała podczas pracy swojego dziadka Henryka Pajurka, który był kuśnierzem w Kurowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.