Przykładem udanej współpracy filmowców i lokalnego samorządu jest Lubelski Fundusz Filmowy, który może pochwalić się kilkoma znakomitymi produkcjami. To m.in. "Carte Blanche", "Volta" czy serial "Wojenne Dziewczyny".
Mija dziesięć lat od powstania Regionalnych Funduszy Filmowych w Polsce. Dzięki wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i Stowarzyszenia Filmowców Polskich stały się one szansą dla wielu producentów i artystów, by zrealizować ambitne kino. Stały się one marką promującą poszczególne regiony i miasta.
Lubelskie atuty filmowe
Najstarszym regionalnym Funduszem Filmowym jest ten powstały w 2007 r. w Łodzi. Najmłodszym z kolei podkarpacki z 2016 r. i warmińsko-mazurski z 2017 r. Łącznie udzieliły one wsparcia na kwotę 72 mln zł. Regionalne fundusze wsparły również produkcje oscarowe i nominowane do innych ważnych nagród. Świadczy to, że istnienie tej instytucji jest potrzebne i pożyteczne. Lublin jest idealnym miejscem dla ekip filmowych, jak podkreślił Juliusz Machulski, a w sensie wizualnym jest wymarzonym miejscem dla kręcenia filmu. Dlatego dobrze się stało, że miasto posiada własny Fundusz Filmowy, a dokładając się do budżetu staje się koproducentem i ułatwia organizację zdjęć do poszczególnych dzieł.
Krzysztof Szot i Etgar Keret
Lubelski Fundusz Filmowy zaczął swe działanie w 2009 r., gdy ówczesny prezydent Lublina z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej rozstrzygnął konkurs na film dokumentalny o dziedzictwie unii lubelskiej. Był to film w reżyserii M. Drążewskiego. - Do całego audiowizualnego rynku chciano dołączyć jeszcze jednego sponsora, który wzmocniłby finansowo i organizacyjnie krajowe produkcje filmowe. Na całym świecie, a zwłaszcza w Europie - rozwinął się ruch funduszy filmowych, które na zasadzie promocji miasta i regionu dofinansowały produkcje promujące dany produkt lub miejsce, czy też historię i kulturę. Z tą ideą poszedłem w 2008 r. podczas Festiwalu Rozstaje Europy, którego byłem pomysłodawcą, do Adama Wasilewskiego, ówczesnego prezydenta Lublina oraz do Michała Krawczyka, dyrektora odpowiadającego za marketing w Urzędzie Miejskim. Dzięki spotkaniu obu panów z Agnieszką Odorowicz, gościem festiwalu, doszło do tego, że powołano fundusz, który w 2009 r. dofinansował film o unii lubelskiej. W sensie ścisłym, pierwszym dofinansowanym w pełni filmem przez LFF było dzieło zmarłego przedwcześnie Krzysztofa Szota. Film „Wyłączność” powstał na podstawie utworu Etkara Kereta. Produkcja znalazła się na festiwalu w Cannes. Od tego momentu rozpoczęła się era dofinansowań - mówi Grzegorz Linkowski, kierownik Lubelskiego Funduszu Filmowego w Referacie Promocji Audiowizualnej Wydziału Kultury Miasta Lublin.
Urząd miasta otwarty na sztukę
Przez dziesięć lat przy wyraźnym i zauważalnym wsparciu Urzędu Miasta w Lublinie, miasto stało się rozpoznawalne w telewizji, kinie i internecie. - Głównym celem powołania Lubelskiego Funduszu Filmowego była rozpoznawalność Lublina. Po wtóre, obecność marki Lublin na rynku audiowizualnym. Jeśli marka Lublin, to również tematy związane z tym miastem. Takim przykładem był film „Carte Blanche”, gdzie lubelska historia niewidomego nauczyciela została przeniesiona na obraz kinowy. Miasto było lokowanym produktem w projekcie fabularnym - tłumaczy G. Linkowski.
Lublin gra Lublin
Od momentu powstania Lubelskiego Funduszu Filmowego dofinansowano 30 filmów, w tym 26 dokumentalnych i animowanych, a także 5 fabularnych. Łącznie dofinansowane produkcje otrzymały 25 nagród na festiwalach krajowych i zagranicznych. LFF wspierał organizacyjnie 50 ekip filmowych. Nie wolno w tym kontekście zapominać o pomocy w realizacji 5 seriali, które były emitowane w TVP i TVN. Produkcje wsparte przez LFF obejrzało kilka milionów widzów. Lubelski fundusz pomagał realizować dokumenty i dzieła, w których Lublin przeobrażał się w wojenną Warszawę czy inne europejskie miasta, ale najmocniej zaangażowanie osób odpowiedzialnych za promocję miasta widać w kilku produkcjach, gdzie Lublin zagrał Lublin: serial „Wszystko przed nami”, film fabularny „Carte Blanche” „Panie Dulskie” czy „Volta” Juliusza Machulskiego na 700-lecie miasta. LFF wsparł produkcje filmowe na łączną kwotę 4 mln zł z czego 2 mln zostały w Lublinie poprzez różnego rodzaju usługi.