Od wieków miejscowość słynęła z handlu. Wiadomo było, jeśli chce się kupić dobrego konia, trzeba pojechać na targ do Piask. Dziś nie sprzedaje się już tutaj koni, ale środowe jarmarki są wciąż magnesem przyciągającym ludzi z całej okolicy.
Zakorzenienie w handlu, z czym wiązała się niejednokrotnie smykałka do kombinowania, jak tu sprzedać towar, jak nie dać się oszukać, jak zarobić, miało przełożenie na mentalność mieszkańców i ich postrzeganie świata. Może dlatego duszpasterze mawiali, że to specyficzna parafia i praca nie zawsze była łatwa.
- Nigdy jednak, mimo różnych trudności i nastawienia ludzi, nie rezygnowali z walki o dusze i służyli swoim parafianom jak potrafili. W końcu my, duszpasterze, jesteśmy posłani też do owiec, które zaginęły i z ich poszukiwania będzie rozliczał nas Pan Bóg - mówi ks. Stanisław Duma, proboszcz parafii.
Kościół parafialny w Piaskach.Historia parafii Piaski była dosyć burzliwa. Mocno zakorzeniła się tutaj reformacja, a na obrzeżach miasta powstał także spory zbór luterański. Dziś po tamtym kościele zostały ruiny, które obecne miasto odnawia, chcąc na tych terenach stworzyć miejsce rekreacji.
Niecodzienne wydarzenie miało miejsce w roku 1925, kiedy to jeden z katolickich księży odłączył się od kościoła, zakładając kościół polsko-katolicki i zabierając ze sobą część mieszkańców. Schizma trwała ok. 5 lat. Pozostał po niej budynek wzniesiony w 1926 roku, wielkim wysiłkiem garstki zbuntowanych jako kościół, dzisiaj służący jako składnica maszyn rolniczych. Rozłam zakończył ówczesny proboszcz Piotr Stodulski (zmarły w 1934 r.), który swoim talentem dyplomatycznym i autorytetem sprawił, że pewnego dnia w uroczystej procesji przyprowadził odstępców niosących monstrancję, naczynia i wszystkie inne paramenty liturgiczne z kościoła „narodowego”, pozbawionego w owym czasie opieki duszpasterskiej do kościoła parafialnego. Historia ta jest jedynie małym wycinkiem burzliwych i barwnych dziejów tutejszej społeczności. Ten specyficzny sposób traktowania spraw Bożych i ludzkich w przestrzeni życia publicznego daje się zauważyć także dzisiaj.
- Prawdą jest, że każda historia jest cenną nauką, zwłaszcza, gdy dobrze się kończy. Ja odnajduję w tych faktach piękną i pouczającą historię o upadku i powstawaniu człowieka, tu u nas, w Piaskach - opowiada ks. Stanisław