- To wszystko, co się dzieje, są to wielkie rekolekcje dla świata i Kościoła - mówi abp Stanisław Budzik w wywiadzie dla KAI. Wyjaśnia, że mamy okazję przypomnieć sobie podstawowe prawdy chrześcijaństwa, o których może już zapomnieliśmy.
Ze względu na obowiązujące rygory jesteśmy zamknięci w mieszkaniach, policja apeluje, by pozostać w domu. Czy może być to czas odbudowy naszego życia rodzinnego, które jakże często się rozsypuje?
Myślę z troską o rodzinach, stłoczonych w mieszkaniu, na którymś piętrze w bloku. Fakt, że wszyscy przebywają na małej powierzchni, wyrwani z codziennego rytmu życia i pracy, rodzić może napięcia i konflikty. Spróbujmy się temu nie poddać, spójrzmy na ten czas jako na szansę, także dla budowania wspólnoty rodzinnej. Mówimy, że rodzina jest Kościołem Domowym. Wykorzystajmy ten czas na wspólną modlitwę, o której wiele rodzin zapomniało. Zacznijmy od wspólnego korzystania z transmisji Mszy św., a mamy ich bogatą ofertę - we wszystkich mediach.
W tym roku nie będzie święcenia pokarmów w kościele. Warto wiedzieć, że jest możliwość pobłogosławienia pokarmów wielkanocnych przez ojca czy matkę rodziny lub inną osobę. Śniadanie wielkanocne, podobnie jak wieczerza wigilijna, może rozpocząć się od lektury Słowa Bożego i modlitwy, poprzedzającej składanie życzeń świątecznych i dzielenie się wielkanocnym jajkiem, symbolem odradzającego się życia.
Jest wiele dobrych propozycji takiej liturgii w Internecie, jak np. swietawdomu.pl – specjalna witryna internetowa pomagająca przeżyć Wielki Tydzień w domu w czasie koronawirusa. Znajdziemy na niej przewodnik, jak ten czas przeżywać. Krótkim katechezom towarzyszą króciutkie filmy pokazujące, jak realizować liturgię domową. Strona została przygotowana przez ojców oblatów, a patronuje jej abp Stanisław Gądecki.
Wiele - w tym kontekście - mówi się o Komunii duchowej oraz o możliwości uzyskania rozgrzeszenia po wzbudzeniu "żalu doskonałego"…
To rzecz znana z tradycji Kościoła. Chodzi nie tyle o rozgrzeszenie, którego udziela nam kapłan podczas spowiedzi sakramentalnej, ile uzyskanie odpuszczenia grzechów "bezpośrednio" od Pana Boga przez wzbudzenie w sobie żalu doskonałego.
Czym jest żal doskonały?
Żal doskonały to taki żal, który płynie nie z lęku przed konsekwencjami popełnionego grzechu, ale z gorącej miłości do Pana Boga. Przykładem może być tradycyjna modlitwa: "Boże choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję; nad wszystko, co jest stworzone, boś Ty dobro nieskończone. Ach, żałuję za me złości jedynie dla Twej miłości". Nie wystarczy jej wyrecytować, żal musi zrodzić się w naszym sercu, połączyć się ze zdecydowanym postanowieniem poprawy.
Taki żal sprawia, że odzyskujemy łaskę uświęcającą, dostępujemy pojednania z Bogiem. Musi wiązać się z postanowieniem przystąpienia przy najbliższej okazji do spowiedzi i wyznania popełnionych ciężkich grzechów. Czy można po takim akcie żalu przystąpić do Komunii Świętej? Tak, jeżeli jesteśmy w sumieniu przekonani, że w normalnych warunkach otrzymalibyśmy od kapłana rozgrzeszenie.
Natomiast Komunia duchowa jest wzbudzeniem w sobie gorącego pragnienia sakramentalnego przyjęcia Ciała Chrystusowego, nawiązaniem serdecznej więzi z Chrystusem, zaproszeniem Go do swego serca, aby w nim zamieszkał. Przykład takiej modlitwy zaproponował papież Franciszek: "O mój Jezu, wierzę, że jesteś prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie Ołtarza. Kocham cię ponad wszystko i pragnę Cię z głębi duszy. Ponieważ nie mogę Cię teraz przyjąć sakramentalnie, przyjdź przynajmniej duchowo do mojego serca. Skoro tylko przyjdziesz, przyjmę Cię i cały zjednoczę się z Tobą. Nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie. Amen".
Słowo papieża Franciszka "przynajmniej duchowo" uświadamia nam, że żal dokonały i Komunia duchowa nie są równoznaczne z sakramentem. Przy sprawowaniu sakramentów Kościoła potrzebna jest fizyczna obecność zarówno wiernego, jak i szafarza. Sakramentom towarzyszy słowo i znak widzialny, wskazujący na rzeczywistość niewidzialną: spotkanie z łaską Chrystusa Odkupiciela. Natomiast formy, o których mówimy, pozwalają nam zbliżyć się do Boga, doświadczyć Jego laski i miłosierdzia w momentach, kiedy nie mamy możliwości przystąpić do sakramentu pokuty i przyjąć Komunii św. sakramentalnej.