Wszystko zaczęło się 20 lat temu, gdy ks. Puzewicz usłyszał w wiadomościach o kolejnych osobach, które zmarły z wychłodzenia.
Gorący Patrol – program Centrum Wolontariatu w Lublinie – stał się odpowiedzią na wiele luk w systemie pomocy osobom najuboższym. Najpierw rozdawał z grupą wolontariuszy kanapki i ciepłą herbatę na dworcach, gdzie było najwięcej osób bezdomnych i skrajnie ubogich. Kolejnym krokiem było dotarcie do tych zagrożonych osób, które mieszkały w pustostanach, jamach czy zawaliskach. Ta mobilna forma pomocy jest dziś integralną częścią Gorącego Patrolu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.