Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Student KUL w drodze na ołtarze

Jacek Krawczyk, student teologii KUL został ogłoszony sługą Bożym. Kongregacja Do Spraw Świętych wydała dekret pozwalający na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego na terenie diecezji rzeszowskiej, skąd pochodził Jacek. To kolejny etap w drodze na ołtarze studenta.

W tym roku Jacek Krawczyk skończyłby 56 lat. Wiele lat temu przyjechał z Palikówki do Lublina na studia.

Historię jego krótkiego, ale wyjątkowego życia opisał w książce „Człowiek na maksa” kapucyn o. prof. Andrzej Derdziuk.

– Przyjechał już jako uformowany człowiek modlitwy – mówi o. Derdziuk. – Często bywał w kościele akademickim, należał do wspólnoty działającej przy kościele. Jednak był też chłopakiem uwielbiającym taniec i zabawę, miał swoje zdanie, był oryginalny. W każdej wolnej chwili myślał o innych. Interesował się potrzebującymi, zorganizował grupę studentów, którzy odwiedzali pacjentów w dziecięcym szpitalu, opiekował się biednymi. W pewnym liście do rodziców wysłanym z Lublina Jacek napisał kiedyś, że jego celem jest „być człowiekiem dającym z siebie maksimum”. Zaraz po tym dodał: „Nie jestem nieszkodliwym wariatem, ale człowiekiem, który trzeźwo patrzy w przyszłość”. W innym prosił: „Módlcie się za mnie, by Bóg dał mi siłę do działania, bym był jak świeca, która, choć sama się spala, to jednak oświeca, ogrzewa i zapala inne nieużywane lub wygasłe świece”.

Kochając Boga, Matkę i bliźniego

Jacek od małego związany był z Maryją. – Jako dziecko w maju, czerwcu i październiku razem z rodzicami brał udział w nabożeństwach ku czci Pana Jezusa i Matki Bożej, ucząc się litanii i Różańca – mówi o. Derdziuk. – Kiedy ze względu na brak czasu rodzice nie mogli iść z nim na nabożeństwa, do kościoła prowadziła go babcia.

Gdy dojeżdżał do liceum, po wyjściu z dworca kolejowego przechodził obok kościoła bernardynów, gdzie znajduje się cudowna figura Matki Bożej Rzeszowskiej. – Jacek przyjeżdżał wcześniej pociągiem do miasta, szedł na modlitwę do kościoła i zostawał na porannej Mszy Świętej – opowiada kapucyn.

O swoim zmierzaniu do świętości tak napisał w wypracowaniu na katechezie w liceum w czerwcu 1982 roku: „W drogę do świętości. Z Panem, w Panu i dla Pana. Kochając Boga, Matkę i bliźniego”. A w innym: „Sens życia jest w Chrystusie i Maryi”.

Jak opowiada o. Andrzej Derdziuk, Jacek ułożył tygodniowy harmonogram modlitw, aby wzywać orędownictwa różnych patronów. – W ten sposób każdy dzień tygodnia był poświęcony innej tajemnicy wiary lub osobie.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy