To misja, która powstała na modlitwie. Z pragnienia serca jednej zakonnicy, która podzieliła się nim z innymi, zrodziło się dzieło obejmujące kapłanów na całym świecie.
Cenne wsparcie
Szczególne doświadczenie podczas modlitwy za kapłanów ma także Joanna od kilku lat zaangażowana w Betańską Misję Wspierania Kapłanów. - Odkąd jestem w BMWK każda Msza Święta jest dla mnie szczególnym spotkaniem z Jezusem, który dodaje mi sił do pokonywania trudności w życiu rodzinnym. W tym roku 3 stycznia, to był pierwszy czwartek miesiąca, urodziłam mój trzeci skarb - o imieniu Anna Faustyna. Jadąc do szpitala ofiarowałam cały trud nadchodzącego rozwiązania za powierzonego mi kapłana. Gdy Ania się urodziła, w sumie bez większych trudności, a ku mojej wielkiej radości, to nawet zapomniałam o moim ofiarowaniu. Drugiego dnia pobytu w szpitalu zaczęto do nas przynosić złe wiadomości. Ania miała złamany obojczyk, zaczynała się duża infekcja wskazująca na sepsę lub zapalenie płuc i jeszcze zwolniona akcja serca. Zaczęłam się bać, a przecież Pan Jezus przynosi pokój, a nie strach. Przypomniałam sobie moje ofiarowanie i pomyślałam, że szatan sieje lęk, bo mu się nie podoba to, co robię . Poczułam wewnętrzny pokój, a że nie mogłam inaczej się modlić, to nieustannie wołałam w duchu „Jezusie, synu Dawida ulituj się nade mną”. W szpitalu byłyśmy dwa tygodnie - Jezus, Anna i ja - mówi Joanna.
Sklejeni modlitwą
Poprzez modlitwę za kapłanów, Bóg nie tylko duszpasterzom udziela łask, ale i modlącym się daje odkrywać piękno powołania. - Jezus każdego dnia pozwala coraz mocniej i głębiej odkrywać skarb kapłaństwa. Dziś dziękuję Bogu, że mogę doświadczać mocy kapłańskiego błogosławieństwa, dotknąć w kapłanie żywego Jezusa, który przez kapłańskie dłonie karmi mnie swoim Słowem i Ciałem, przebacza grzechy, umacnia i błogosławi w codzienności. Dziękuję Bogu, że stawia w moim życiu kapłanów, którzy głosząc Jego Słowo z wiarą i mocą Ducha Świętego, dotykają mojego serca i otwierają na działanie Bożej łaski. Dziś wiem, że moim powołaniem jako siostry betanki jest kochać kapłaństwo i dzielić się tym z innymi - mówi s. Gabriela.
Wdzięczność za każde modlitewne wsparcie wyrażają także kapłani. - Składam gorące podziękowanie za Waszą modlitwę. Cóż, jesteśmy - jak to powiedział św. Paweł - glinianymi naczyniami, jakże kruchymi, narażonymi na stłuczenie. A tym bardziej, że w te kruche naczynia w dzisiejszych czasach mocno walą kamienie i niestety można czasami popękać. Dobrze, że są tacy, co te „skorupy” zlepiają swoją modlitwą. Z wielką pokorą uznaję, że jestem taką skorupą - i dziwię się, że Pan ma dla mnie cierpliwość. Jakże pocieszająca są słowa o Panu Jezusie, że trzciny nadłamanej nie złamie i knotka nikłego nie zagasi. Czas dzisiaj jest wymagający, a nam sił często brakuje. No i ten „zły” nie śpi. Dlatego bardzo potrzebuję wsparcia i dziękuję za to podparcie - mówi ks. Jan.
Każdy, kto chciałby dołączyć do Betańskiej Misji Wspierania Kapłanów lub polecić jakiegoś kapłana modlitwie może kontaktować się z siostrami betankami telefonicznie nr 797 587 175 lub przez stronę www.bmwk.pl.