W kryzysie, który wydawał się nie do pokonania, trafili na weekend małżeński organizowany przez Spotkania Małżeńskie. Nie spodziewali się cudów, a jednak tak mówią o odbudowaniu swoich relacji.
Kryzysy w małżeństwie nie są odkryciem. Przeżywa je wiele par. Niektóre rozstają się, bo nie potrafią się dogadać, inne szukają ratunku. W ten sposób na weekend małżeński trafili Kasia i Tomek Sugierowie. – Przeżywaliśmy trudne chwile w naszym małżeństwie. Brak porozumienia prowadził do konfliktów, które się nasilały. Wtedy zdecydowaliśmy się wybrać na "Weekend małżeński" organizowany przez Spotkania Małżeńskie, o których wiedzieliśmy od dawna, ale jakoś było nam nie po drodze. To, czego się tam nauczyliśmy, otworzyło nam oczy na wiele spraw i uratowało nasze małżeństwo. Od tamtej pory minęło 19 lat, dziś jesteśmy liderami Lubelskiego Ośrodka Spotkań Małżeńskich – mówią małżonkowie.
Spotkania Małżeńskie są założonym w Polsce międzynarodowym ruchem, który promuje dialog jako drogę przemiany przede wszystkim w małżeństwie i wśród par przygotowujących się do małżeństwa, ale także jako drogę osobistego życia wewnętrznego oraz sposób funkcjonowania w świecie. A zaczęło się wszystko w latach 70. XX wieku. Wówczas Stanisław Boguszewski, który poznał w Kanadzie jedną z metod pracy z małżeństwami ruchu Marriage Encounter, zachęcony przez kardynała Wojtyłę przywiózł program do Polski. Szybko okazało się, że ta metoda pracy przynosi bardzo dobre owoce w postaci pogłębienia więzi pomiędzy małżonkami, wychodzenia z kryzysów oraz odbudowania relacji. W jednym z pierwszych warsztatów organizowanych w Polsce uczestniczyli państwo Irena i Jerzy Grzybowscy, którzy zaangażowali się w zaadaptowanie programu do polskich warunków, nadając mu nazwę Spotkania Małżeńskie. Od tamtego czasu ruch rozwinął się, powstawały diecezjalne ośrodki, które zapraszają małżonków na warsztaty, na których stwarzają bezpieczne warunki i inspirują do rozmów według określonej metody i zasad, prowadzących do prawdziwego spotkania osób w tych rozmowach.
Okazało się, że taki weekend potrafi zmienić życie. Małżeństwa w głębokim kryzysie zaczynały się dogadywać, a te które miały się dobrze, zaczynały rozumieć się jeszcze lepiej. Zasady dialogu, poznane dzięki Spotkaniom Małżeńskim, stosowane w każdym spotkaniu z drugim człowiekiem ułatwiały komunikację w każdej dziedzinie życia.
– Zaczęło się od małżonków, ale przecież dialog prowadzi każdy z nas, bo nikt nie jest samotną wyspą. Taki dialog prowadzą także kapłani i siostry zakonne, choćby posługując w parafiach czy swoich zakonnych wspólnotach. Okazało się, że im także bardzo przydają się zasady, jakie w rozmowie ze sobą stosują małżonkowie. Mamy świadectwa, że Spotkania Małżeńskie uratowały nie tylko niejedno małżeństwo, ale i niejedno kapłaństwo czy życie zakonne - mówią Katarzyna i Tomasz Sugierowie.
Inną historię mają za sobą Edyta i Jakub Choczewscy, którzy na Spotkania przyjechali jeszcze przed kryzysem swojego związku.
– Było to krótko po naszym ślubie i jeszcze dobrze się dogadywaliśmy, nie widzieliśmy potrzeby jakichś zmian w naszej relacji. To doświadczenie było jednak dla nas na tyle ciekawe, że włączyliśmy się w dalszą formację i służbę w Spotkaniach Małżeńskich. Weekend małżeński i dalsze zaangażowanie miały w naszym życiu efekt profilaktyczny. Prowadząc dialog w ramach spotkaniowej formacji uświadomiliśmy sobie kiedyś, że gdy wychowywaliśmy małe dzieci, byliśmy bardzo blisko poważnego kryzysu, właściwie zaczynaliśmy żyć obok siebie. Dzięki trwaniu w Spotkaniach, zasady dialogu zaczęły powoli stawać się naszym sposobem życia i budowania relacji. Pozwoliły nam lepiej porozumiewać się ze sobą, z naszymi dziećmi, z ludźmi w pracy, wpłynęły też na naszą relację z Panem Bogiem. Dzisiaj dzielimy się tym doświadczeniem z innymi – mówią Edyta i Jakub.