Staram się nie przeszkadzać Panu Bogu

Z pokorą musiałem stwierdzić, że za Bugiem ludzie wierzący i duchowni przeżyli dramat okrutnych cierpień, których my w Polsce nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Kościół białoruski to Kościół wielu męczenników. Od nich powinniśmy się uczyć wierności Chrystusowi.

ks. Rafał Pastwa ks. Rafał Pastwa

|

GOSC.PL

dodane 06.07.2017 15:26
0

Jak wyglądały początki na Białorusi?

Najpierw dotarłem do Mohylewa. Miałem trafić do sióstr skrytek. Gdy przekraczałem granicę w Brześciu, zauważyłem, że nie mam kartki z adresem. Dosłownie cudem, z różańcem w ręku, je odnalazłem. Od nich właśnie dostałem adres do Homla. Przyjechałem do pani Teofilii Drobyszewskiej; ona stała przed swoim drewnianym domkiem. Gdy podszedłem, powiedziała do mnie: „Niech Ksiądz wejdzie. Całe życie na Księdza czekałam”. To zdanie zwaliło mnie z nóg.

Następcą ks. prał. Laskowskiego, który zdecydował się na dobrowolny powrót do Polski, został jego bliski współpracownik ks. Jurij Woronko. Warto podkreślić, że parafia w Homlu wydała pięć powołań kapłańskich, jest tam siedem wspólnot neokatechumenalnych, sześć kół Żywego Różańca i Skauci.

Pełna rozmowa z ks. prał. Sławomirem Laskowskim – człowiekiem, który przyczynił się do odbudowy Kościoła duchowego i instytucjonalnego w Homlu, nowym proboszczem parafii MB Królowej Polski w Lublinie, w najnowszym numerze Lubelskiego Gościa Niedzielnego”.

3 / 3
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy