- Tylko w ścisłej łączności z Chrystusem, który jest źródłem i centrum naszego duchowego życia, możemy wzrastać i przynosić owoc. Uczeń jest zawsze zależny od swego Mistrza – mówił do kilkunastu tysięcy młodych abp Budzik.
Liturgia dnia dzisiejszego ukazuje nam piękne świadectwo wiary i bliskości Chrystusa, promieniujące na cały świat. To świadectwo dała żyjąca w XIV wieku św. Brygida Szwedzka. Była przykładną małżonką i dobrą matką. Razem z mężem troszczyła się o religijne wychowanie swoich dzieci i podejmowała liczne dzieła miłosierdzia. Po śmierci męża założyła zakon Najświętszego Zbawiciela, zwany potocznie brygidkami. Zafascynowała się Chrystusem i Jego męką podjętą dla zbawienia świata. Doznawała licznych przeżyć mistycznych i objawień, napisała dzieła, które przez wieki kształtowały duchowość Kościoła. Jeden z najstarszych kościołów w Lublinie został zbudowany razem z klasztorem, właśnie dla sióstr brygidek.
Św. Brygida, jak wielu z Was, podróżowała po świecie, pielgrzymowała do licznych sanktuariów i do Ziemi Świętej. Ostatnie 24 lata swojego życia spędziła w Rzymie, gdzie zmarła 23 lipca 1373 roku. Papież Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy. Był przekonany, że ta święta ma wiele do powiedzenia także współczesnym mieszkańcom naszego kontynentu i całemu światu. Nam św. Brygida przypomina, jak wiele może dokonać w życiu człowiek, który trwa w Chrystusie jak w winnym krzewie. Mówi o tym Ewangelia dzisiejszego święta. Odkrywa ona przed nami tajemnicę naszego duchowego owocowania i wzrostu.
Może mieliście kiedyś okazję zachęcić małe dziecko, aby pokazało, jak bardzo już urosło. Ile radości i dumy widać w małym człowieku, kiedy może się pochwalić, że jest już duży, większy niż przedtem. Tajemnicza siła wzrostu tkwi w całym ożywionym świecie. Z radością witamy zawsze wiosnę, prawdziwą eksplozję zielonej i barwnej woli życia. Jeszcze piękniejszą rzeczą jest przyczynić się samemu do wzrostu młodej rośliny, pielęgnować ją i patrzeć, jak się rozwija, kwitnie, owocuje.