To proces "pełzającej sekularyzacji". Także w Polsce. Sytuacja się nie poprawi, jeśli nie zaproponujemy ludziom nowej jakości w perspektywie wiary w Boga.
Dr hab. Dariusz Wadowski z Wydziału Nauk Społecznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, przewodniczący polskiej delegacji, w swoim wystąpieniu podkreślił, że - według badań CBOS z 2014 r. - ponad 89 proc. polskiego społeczeństwa przyznawało się do związków z chrześcijaństwem. Osoby określane mianem niereligijnych lub bez określonej przynależności wspólnotowej to ok. 3-5 proc. Według prezentacji, którą przedstawił, chrześcijaństwo w Polsce jest zupełnie dominującą religią. Wiara jest relatywnie silna, ale też pojawiło się pojęcie "pełzającej sekularyzacji". Faktem jest również, że osoby określające się mianem wierzących wątpią w istnienie Boga, wierzą w reinkarnację albo nie wierzą w życie wieczne. Polska religijność opiera się również na uczestnictwie w obrzędach religijnych związanych z życiem rodzinnym i społecznym. - Obserwuje się rosnący rozdźwięk między nauczaniem moralnym Kościoła a praktyką osób wierzących na co dzień - podkreślał D. Wadowski.
Przemysław Strzyżyński z UAM w Poznaniu wskazywał konieczność zmiany funkcjonowania niektórych polskich parafii, które powinny stać się wspólnotami, a nie anonimowymi zbiorami ludzi, którzy po nabożeństwie wychodzą z kościoła i nic ich nie łączy. - Parafia powinna być miejscem integracji i budowania wspólnoty, która pomoże udzielić odpowiedzi na trudne pytania i udzielić swoim członkom wsparcia w trudnych momentach życia. Zdarza się przecież, że członkowie dużych parafii się nie znają poza spotkaniami na niedzielnych Mszach św. - mówił socjolog z Poznania.
Kolejnym postulatem polskiej grupy jest konieczność zmiany języka kościelnego i teologicznego. Także na poziomie edukacji w seminariach. - Potrzebujemy nowej formy apologetyki, aby uzasadniać i wyjaśniać znaczenie i sens chrześcijaństwa - podkreślał P. Strzyżyński. Ze strony reprezentanta polskich liderów kościelnych padła sugestia, aby położyć nacisk na rozumienie znaczenia i wpływu mediów, które w znacznym stopniu kreują religijność i wpływają na wiarę. - Jeśli mówimy o wierze kulturowej i religijnej, to powinniśmy również wyróżnić media influenced faith - podkreślił. Kolejnym wskazaniem była kwestia odejścia od bezpośredniego zaangażowania partyjnego na rzecz aktywności społecznej liderów życia religijnego i wspólnot oraz grup. - Mimo że młodzi ludzie chodzą do kościoła, nie mają zaufania do instytucji. Nie powinniśmy się obawiać różnorodności wiary i indywidualności. Ludzie potrzebują Chrystusa, kontemplacji i ciszy w kościołach oraz odpowiedzi na ważne dla nich pytania. Wszystko inne znajdą poza Kościołem - podkreślił. Dodał, że aktualność przesłania Chrystusa polega dziś na tym, że często zapominamy o tym, czego nauczał.