Naukowcy, przedsiębiorcy oraz dyrektorzy szpitali zastanawiali się w Kazimierzu Dolnym czy warto koncentrować się jedynie na pieniądzach, czy może w rozwoju gospodarczym liczy się coś jeszcze.
Z kolei dr Zenon Pokojski, związany z biznesem, jak również z UMCS, podkreślił, że jego wypowiedź nie będzie miała charakteru akademickiego, ale biznesowy. – Jestem na kolejnej konferencji, gdzie biznes jest dość negatywnie oceniany. A tak naprawdę ukształtowały się dwa nurty postępowania w zarządzaniu. Jeden służący maksymalizacji zysku, tzw. kapitalizm wolnorynkowy. Póki co, nie mamy pomysłu na inny ustrój. Powoli się rozwija drugi nurt - budowania wartości w długim okresie czasu. Wtedy to wszystko, co mówimy o CSR czy o budowaniu wartości wspólnej ma sens – podkreślał. Za przykład podał puławską Grupę Azoty, która w latach 2013-15 powiększyła swoją wartość o 2 mln zł. – Czy umiejętna komunikacja ze wszystkimi interesariuszami na rynku nie jest wartością? Warto przyjrzeć się wzrostowi wynagrodzeń w Grupie Azoty Puławy. Dziś wynoszą one 150 proc. wartości średniego wynagrodzenia na Lubelszczyźnie – analizował. Podkreślił, że to wszystko jest wynikiem współpracy firmy ze społeczeństwem, z płaceniem podatków i z zadowoleniem pracowników. Bo aż co trzeci mieszkaniec Puław zatrudniony jest w „Azotach”. – Społeczność lokalna czerpie z tej firmy korzyści – mówił. Podkreślił chociażby wsparcie okazane lokalnemu szpitalowi. Zauważył, że statystyka sponsoringu w stosunku do premii czy wynagrodzeń zarządu nie jest dokładnym odzwierciedleniem zaangażowania społecznego.
Budowanie wiarygodności przez firmę w społeczeństwie lokalnym zwyczajnie się opłaca. Natomiast niepokojące jest to, że w Polsce jest mnóstwo urzędników, a ich liczba wzrasta. Nie ma wśród nich konkurencji, jaka panuje wśród przedsiębiorców, nie ponoszą oni również odpowiedzialności – którą ponoszą przedsiębiorcy - podkreślił.
W dyskusji głos zabrał prof. Tomasz Wiśniewski z Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego. Podkreślił, że społeczeństwo ma możliwość wpływać na etyczne funkcjonowanie przedsiębiorstwa. Dodał, że jeśli biznes poniesie porażkę, to na własny rachunek. Natomiast za błędne decyzje i ruchy takiej odpowiedzialności nie ponoszą już politycy.